Zwierzęta w wynajmowanym mieszkaniu – co musisz wiedzieć?

Szacuje się, że w Polsce żyje około 21 milionów zwierząt domowych, zamieszkują one istotną część gospodarstw domowych w kraju. O ile w przypadku własnego mieszkania posiadanie zwierzaka nie stanowi wyzwania, o tyle w przypadku najmu rodzi to pewne komplikacje. Dowiedz się, jak uregulować sprawę najmu i wynajmu w przypadku posiadania zwierzęcia domowego. 

Opieka nad zwierzęciem to dożywotnie zobowiązanie. Jego właściciele mają mu zapewnić nie tylko dobre warunki bytowania, ale także odpowiadają za ewentualne szkody wyrządzone przez swojego podopiecznego. Z uwagi na potencjalne szkody wielu najemców nie zgadza się na obecność zwierząt w najmowanym lokalu, jednak istnieje szereg rozwiązań, które mogą pomóc w uregulowaniu statusu psa lub kota w mieszkaniu. 

Według badania przeprowadzonego w 2017 r. przez Kantar Public aż 40 proc. osób mieszkających w polskich miastach ma jakieś zwierzę domowe. Na wsiach odsetek ten sięga aż 70 proc. Wśród pupili zdecydowanie przeważają psy i koty, odpowiednio: 42% i 26% badanych. 

Można by pomyśleć, że skoro tylu Polaków posiada zwierzę domowe, to podobny odsetek wynajmujących przychylnym okiem patrzy na obecność pupili w wynajmowanym lokum. Jednak tak, nie jest, bowiem właściciele nieruchomości obawiają się potencjalnych zniszczeń, które mogą wyrządzić zwierzęta. Czy jest się czego bać? 

Obowiązki prawne właścicieli zwierząt 

Wbrew pozorom, opieka nad zwierzęciem rodzi ściśle określone obowiązki, wynikającego z polskiego prawa. Podstawowym przepisem, który muszą respektować opiekunowie, jest art. 431 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzęta przechodzi na osobę, która je chowa albo nimi się posługuje. Krótko mówiąc, osoby posiadające domowe zwierzę odpowiadają z nie, przez cały okres jego życia. 

Właściciel odpowiada także za hałas spowodowany np. przez szczekającego psa, zwykle dotyczy to późnych godzin nocnych. Posiadaczowi hałaśliwego zwierzęcia grożą konsekwencje z wynikające z art. 51 kodeksu wykroczeń. Zwykle kończy się na grzywnie, jednak w szczególnie uciążliwych przypadkach, może skończyć się eksmisją najemcy lub licytacją mieszkania własnościowego. Takie rozwiązanie jest przewidziane w ustawach: o własności lokali (art. 16), o spółdzielniach mieszkaniowych (art. 1710/art. 27 ust. 5) oraz o ochronie praw lokatorów (art. 13).

W przypadku najmu przepisy nie zabraniają trzymania w wynajętym lokalu zwierzęcia, o ile nie ma takiego zapisu w umowie. Zatem jeśli nie zrobiliśmy takiej adnotacji, to lokator może w mieszkaniu trzymać np. psa lub rybki. Jednocześnie, najemca jest zobowiązany do naprawienia wszelkich szkód wyrządzonych przez zwierzę lub poniesienia kosztów przywrócenia lokalu do stanu sprzed zamieszkania.

Relacje najemcy z wynajmującym zawsze reguluje umowa 

Zacznijmy od tego, że w dobrym tonie jest uprzedzenie właściciela nieruchomości o fakcie posiadania przez najemcę zwierzęcia. Przemilczenie tej informacji może prowadzić do konfliktu i nieporozumienia w relacjach z wynajmującym. Oczywiście, wszystko zawsze zależy od zapisów w umowie, jednak jesteśmy zdania, że lepiej ze sobą dobrze żyć. 

Ślady obecności zwierząt to najczęstszy powód odmowy trzymania ich w wynajętych mieszkaniach. Pogryzione meble, podarte dywany i czy uszkodzone wykładziny, to potencjalne skutki aktywności psów, czy kotów w mieszkaniu. Oczywiście nie każdy milusiński dewastuje otoczenie. Wiele z nich jest dobrze ułożonych, a ich opiekunowie dbają o to, by zwierzęta się nie nudziły. Niestety tego, jak zachowa się podopieczny w nowym miejscu, nie może przewidzieć nawet jego właściciel.

Gdy właściciel stanowczo nie zgadza się na trzymanie zwierzęcia w wynajmowanym przez niego mieszkaniu, powinien zawrzeć taki zapis w umowie. Paragraf może mieć brzmienie: „Wynajmujący nie zgadza się na trzymanie w lokalu zwierząt”. Taka adnotacja jest zgodna z przepisami oraz zasadami współżycia społecznego. Skutkiem jej nieprzestrzegania jest wypowiedzeniem umowy najmu przez właściciela, z powodu używania lokalu sprzecznie z zawartym porozumieniem.

Zdarza się, że właściciel kocha psy i godzi się, aby mieszkały razem z najemcą, jednocześnie nie akceptuje innych zwierząt. Również w takim przypadku można dokonać odpowiedniego zapisu w umowie. Wystarczy adnotacja: „Właściciel mieszkania zezwala najemcy na trzymanie w lokalu jedynie psa”. Zamiast „psa” można wymienić wszystkie inne zwierzęta, np. rybki w akwarium albo kota, a nawet konkretną rasę, wiek oraz wielkość.

Jak się zabezpieczyć na okoliczność potencjalnych szkód? 

Jak już wspominaliśmy, najemca odpowiada na szkody wyrządzone przez swojego pupila. Niemniej jednak warto dodatkowo się zabezpieczyć także pod tym względem. Opcji jest kilka. Pierwszą z nich jest zażądanie wyższej kaucji, która umożliwi kompleksowe odświeżenie mieszkania. Środki powinny wystarczyć na odmalowanie ścian i sufitów, ewentualną naprawę mebli oraz pozbycie się z mieszkania zapachu zwierzęcia.

Drugą formą zabezpieczenia jest zobligowanie lokatora do wykupienia ubezpieczenia OC najemcy. Polisa pokryje koszty naprawy wszystkich wyrządzonych szkód. Niestety praktycznie żadna nie uwzględnia usuwania zapachów.

Trzecim najważniejszym zabezpieczeniem jest sporządzenie dokładnego protokołu zdawczo-odbiorczego. W dokumencie trzeba wyszczególnić wszystkie sprzęty i meble wraz ze szczegółowym opisem ich stanu. Dodatkowo warto dodać do protokołu zdjęcia przedstawiające aktualny stan mieszkania. Pamiętajmy, że będzie on podstawą rozliczenia kaucji oraz ewentualnego żądania odszkodowania za zniszczenia.

Podsumowanie

Wśród naszych pośredników znajdują się zarówno osoby lubiące spędzać czas ze zwierzętami, jak i takie, które od nich stronią. Nie zmienia to jednak faktu, że psy i koty stanowią wyzwanie w przypadku wynajmu. Dlatego, jeżeli masz wątpliwości lub pytania związane z zamieszkaniem lokalu przez zwierzęta, zadzwoń do nas i dowiedz się jak zabezpieczyć mienie przed psami, czy kotami.